29 lis 2009

Placek ze śliwkami

Co robisz mamo? Po co patrzysz? Czytasz? Szukasz przepisu? Co będziesz robiła? Ciasto? Staś pomoże...

Synek znalazł mnie przy regale z książkami. Jego ulubionym, z książkami kucharskimi, które z uporem wyjmuje, przekłada, ogląda.

Czas na pieczenie.
Pieczenie ze Stasiem.

Tysiące pytań, po co, dlaczemu (!) i niekończące się ciągi skojarzeń. Wylewane na blachę ciasto kojarzy się z kretem, bałwanem, dywanem, kominem na dywanie. Uśmiecham się. I też widzę... śliwkowe serce.


A ciasto najprostsze na świecie - owocowe. Można dodać jabłka, brzoskwinie, gruszki. My zrobiliśmy ze śliwkami, które trzymam, już pokrojone i wydrylowane w zamrażarce. Przepis z naprawdę doskonałej, praktycznej książki Kuchnia polska. Szkoła gotowania. Marka Łebkowskiego.

Placek ze śliwkami
800 g śliwek
2 łyżki białego cukru
200 g mąki
200 g masła
100 g brązowego cukru
100 g miodu
100 ml mleka
4 jaja
3 łyżeczki proszku do pieczenia (w przepisie jest go aż 15 g)

Zamrożone śliwki wykładamy na dużą patelnię, posypujemy białym cukrem i smażymy do momentu, aż puszczą sok. Wyjmujemy na durszlak, odsączamy.

Teraz powinniśmy zająć się masłem, ale polecam metodę na skróty - w przepisach z pianą z białek najpierw ubijam białka. W tej samej misce mogę spokojnie ucierać masło, odwrotnie się nie da:)

Ubić zatem pianę z białek, delikatnie przełożyć do innej miseczki. Utrzeć masło, bardzo powoli, stopniowo dodając żółtka, brązowy cukier, mleko i miód. (Jeśli masa się zwarzy, co przyznam szczerze mnie bardzo często się zdarza, wstawić miskę na garnek z gotującą sie wodą i raz jeszcze energicznie wymieszać masę.)
Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, krótko zmiksować. Na końcu delikatnie dodać białko, połączyć łyżką.

Piekarnik nagrzać do 180 st. C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto, ułożyć śliwki. Piec ok 45 minut.

Ciasto smakuje miodem, jest... wilgotne:)